Black Rhodium Stream – porównanie kabli zasilających

Artykuły i aktualności

Black Rhodium Stream – porównanie kabli zasilających

W anglojęzycznej prasie ukazują się już pierwsze recenzje najnowszego kabla zasilającego Black Rhodium STREAM. Zaczynamy od tłumaczenia opinii z magazynu HFA, ponieważ zawiera ona porównanie kabli zasilających między sobą.

Black RHodium - porównanie kabli zasilających audio

Część I

Jedwabiście gładki, a jednak szybki i transparentny

Kable zasilające są często wrzucane do dwóch worków: albo bogate i relaksujące albo chłodne i czyste. Tymczasem STREAM jest kombinacją gładkości ze wspaniałą szybkością i transparencją.

Długość kabla. To temat często dyskutowany i wydaje się, że nie ma co do niego zgody. Są producenci, którzy sugerują, że optymalna długość to 1,5 m lub 1,8 m. Ja również mam swoje własne przemyślenia w tej kwestii. Firma Black Rhodium postanowiła przekonać się, co brzmi najlepiej i dlatego rozpoczęła sprawdzanie swoich kabli o różnych długościach i ostatecznie zawęziła zakres do 1,7 m. Ich kabel STREAM jest dostępny w dłuższych rozmiarach, ale zalecana jest długość 1,7 m.

Co ciekawe, nie musiałem wierzyć na słowo, lecz mogłem bezpośrednio porównać kabel w dwóch długościach: 1,7 m oraz 2,0 m. Na stronie producenta, oprócz określonej długości, w specyfikacji kabla wymieniona jest lista marketingowych haseł („buzzwords”) opisujących cechy kabla, których nie chcę wszystkich powtarzać, ponieważ bardziej interesuje mnie brzmienie niż jego specyfikacja, ale godne odnotowania są: „Specjalna izolacja silikonowa dla zapewnienia niskiej absorpcji elektrycznej”, „Wysokiej jakości posrebrzane miedziane przewody”, „Technologia redukcji zakłóceń RFI (eliminacji niepożądanych efektów sprzężeń /interferencji elektromagnetycznej), w tym ciasno skręcany metalowy ekran”.

Kabel STREAM + Plato

Black RHodium - porównanie kabli zasilających audioPlato jest u mnie pod osobną recenzję, ale okazuje się przydatny także tutaj, ponieważ używając pojedynczego kabla zasilającego, mogę sprawdzać wiele komponentów wewnętrznych: streamer, przedwzmacniacz, skastomizowany system komputerowy i końcówkę mocy. W dużej mierze eliminuje to wpływ innych kabli i komponentów podłączanych do systemu. Z pewnością, mając tylko jeden kabel do całego systemu, powinno się dać bardzo łatwo dostrzec jakiekolwiek różnice w brzmieniu kabla. Głośniki użyte z Plato to niedrogie, ale przyjemnie otwarte i żwawe Dali Ikon 6 oraz bardziej wymagające i trudniejsze do napędzenia, wybitne Apogee Centaur.

Od Beldena do Black Rhodium (porównanie kabli zasilających)

Pierwsze połączenie kablem zasilającym Belden 19364 z wtyczką Oyaide 004 i Plato gra naprawdę całkiem dobrze, dużo lepiej niż można oczekiwać od systemu zintegrowanego „all in one”. Z łatwością napędza oba zestawy kolumn, nawet Centaury, co mnie zaskakuje. Belden to bardzo przystępny i prosty kabel z neutralnym brzmieniem. Może nieco przyczynić się do odchudzania i rozjaśniania dźwięku w przypadku, gdy system zmierza w tym kierunku, ale normalnie daje doskonałą szybkość i dynamikę i nie stoi na drodze prawidłowego odtwarzania muzyki.

Zastępując Beldena przez Black Rhodium STREAM, pierwszą rzeczą, która się wyróżnia jest to, że dźwięk jest teraz precyzyjniej skupiony. Rysuje się lepszy obraz sceny dźwiękowej, a głosy ustawiają się precyzyjniej w środku pomiędzy kolumnami. Normalnie taka dokładność odbywa się kosztem bogactwa tonalności, ale tu bynajmniej nie ma żadnego odchudzenia. Wszystko tam jest, ale bez ostrych krawędzi, a szum (o tyle o ile jest jeszcze słyszalny) wydaje się być mniejszy, oddając spokój, który emanuje z muzyki. Podążając dalej za niespodziewaną synergią, dochodzimy do basu, który jest bardziej organiczny i bogatszy niż w kablu Belden, a wciąż wysoce wyraźny i dynamiczny, z werwą. Tymczasem średnica jest interesującą kombinacją ciepła i detaliczności, przyjemnie otwarta, bardziej poukładana niż w prostym Beldenie.

Centaury znane są z tego, że w niewłaściwej konfiguracji potrafią przekłuć uszy wysokimi tonami, ale z tym kablem są zdecydowanie bardzo dobrze ułożone. Jest to istotny aspekt, gdyż podobny efekt można by osiągnąć używając kabli, które zamykają dźwięk i „zwijają” wysokie tony, ale zdecydowanie nie o to tu chodzi. Z kablem STREAM, wysokie tony są znacznie bardziej lotne, pełne powietrza, szlachetne i bardziej naturalne, na tyle, że każdy bit jest otwarty i szeroki. Ten kabel może mieć najbardziej przyjemny zakres wysokich tonów, jaki dotychczas usłyszałem wśród kabli zasilających.


Druga część recenzji: kliknij tutaj. Oryginalny tekst całości tutaj: kliknij by otworzyć w nowej karcie

Materiały tu prezentowane pochodzą ze strony HFA (HiFi-Advice.com) i są własnością autora.